Leżę z kręgosłupem przetrąconym, boli, boli, boli… I nagle dzwonek do drzwi. Przyszedł Czarek z dziećmi Weroniką i z Franusiem i ….. z zupą. ZUPĄ. Taką zupą która, stawia na nogi, jest pełna dobrej energii i powinna nazywać się ”Ciepła, słoneczna jesień”. Chcę się nią z Tobą podzielić. Czarek – dziękuję Przyjacielu! I wiesz co… To naprawdę cudowne jak czujesz, że ktoś o Ciebie się martwi i dba! Czytaj dalej Zupa Czarka „Ciepła, słoneczna jesień”
Herbata na gorące powitanie jesieni.
Trzeba pożegnać ciepłe dni i przywitać się z chłodnymi, wietrznymi, deszczowymi. Żeby ocieplić to przywitanie, oto przepis na herbatę. Herbatę, którą uwielbiam, którą zaparzam swoim bliskim i przechodniom, którzy zatrzymują się u mnie na chwilę. Jest pyszna, pachnąca i bardzo rozgrzewa. Jest też piękna. Jak obraz. Czytaj dalej Herbata na gorące powitanie jesieni.
Dużo cukru czyli ciasto różane Buni
Karolina powiedziała, że po takich mocnych tekstach potrzeba dużo cukru. No to zapraszam. To moje ukochane ciasto z dzieciństwa. Piekła je mama mojego taty Bunia. Do czarnej herbaty, na jesienny wieczór.
Kroiła je ostrym nożem na wąskie paski. Pachnie obłędnie. Smakuje obłędnie. Jest dobrym zakończeniem. Dobrym zakończeniem wszystkich historii. Czytaj dalej Dużo cukru czyli ciasto różane Buni
Sałatka Karoliny
W słoneczny dzień u schyłku lata, kiedy pomidory są soczyste i mięsiste, a wieczory jeszcze długie i pięknie pachnące, ta sałatka smakuje najlepiej. Nauczyła mnie jej Karolina cudowna kobieta elf która jest niejednoznaczna w swoich ideałach, ale za to pełna miłości. Czytaj dalej Sałatka Karoliny
Zupa aksamitna ziemniaczana – pyyycha!
To zupa, która okazuje troskę. Jest przytulna i dobra. Jest kompresem na bolący brzuch, termoforem w zimny dzień… samo dobro. Pięknie wygląda, pięknie smakuje i zawsze chce się dokładki. To zupa, która kojarzy się z domem babci i z jej pomarszczoną, kochaną dłonią obierającą warzywa. Ugotujcie i sami zobaczcie! Czytaj dalej Zupa aksamitna ziemniaczana – pyyycha!
A może jutro na obiad rozgrzewająca i sycąca zupa z soczewicy?
Jest pyszna, gęsta i aromatyczna. Można zmieniać jej charakter w zależności od nastroju – może być wytrawna z rozmarynem i pokruszonym serem feta, może być delikatniejsza i słodkawa z suszonymi morelami i tartym świeżym imbirem, może być ogień z chili, wędzoną papryką i kawałkami chorizo. I oczywiście możemy ją zmiksować na gładki krem i podać dzieciom z kleksem śmietany i grzankami. W trakcie jedzenia mruczy się z zadowolenia. Czytaj dalej A może jutro na obiad rozgrzewająca i sycąca zupa z soczewicy?
A może ciasto marchewkowe?
Co dajecie swoim dzieciom do szkolnych śniadaniówek. Moje córki przynajmniej raz w tygodniu proszą mnie o ciasto marchewkowe. Piekę je z przyjemnością, bo udaje mi się przemycić do niego wiele nielubianych spraw np. szpinak, jaglanka, czy otręby 😉 Czytaj dalej A może ciasto marchewkowe?
Jesienna zupa pietruszkowo – gruszkowa
To cudowna, kremowa zupa, uwielbiają ją moje dzieci, pewnie dlatego, że jest lekko słodka. Robi się ją błyskawicznie. I po za tym, że jest pyszna i zdrowa, naprawdę poprawia humor. Rozgrzewa, a nuta gruszek przypomina o ciepłym, słodkim, lepkim lecie. Ach! Czytaj dalej Jesienna zupa pietruszkowo – gruszkowa